No i co tu dużo pisać... :) - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum No i co tu dużo pisać... :) Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Kącik kawalarzy :) .
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum No i co tu dużo pisać... :) Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Orange
Mistrz Klanu
PostWysłany: Wto 13:20, 31 Paź 2006
Mistrz Klanu


Dołączył: 13 Paź 2006

Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark Side of the Moon

Piszcie fajne, śmieszne kawały :D .
________________________________________________________________

Koleś spóźnił się do kina. Seans już się zaczął. Ciemno w sali, nic nie widać. Podchodzi do pierwszego z brzegu rzędu i się pyta:
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 15.
Idzie dalej.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 13.
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Nie, 12.
itd....
- Przepraszam, czy to pierwszy rząd?
- Tak, to pierwszy rząd!
- Bomba! Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 15.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Nie, 14.
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
itd....
- Przepraszam, czy to pierwsze miejsce?
- Tak, to pierwsze miejsce!
Koleś siada.
Wyciąga chipsy, otwiera paczkę, chce zacząć jeść ale wypadałoby poczęstować innych.
- Chce pan spróbować?
- Nie!
- A pan?
- Nie!
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce ?
- Nie.
- A może pan łysy chce spróbować?
- Nie!
Koleś zjadł.
Wyciąga Pepsi. Już ma wypić ale nie ma czym otworzyć butelki.
- Ma pan otwieracz?
- Nie.
- A pan?
- Nie.
- A pana żona?
- To nie jest moja żona!
- Przepraszam. A pani ma ?
- Nie.
- A może pan łysy ma otwieracz?
- Nie.
Koleś otworzył zębami. Już chce wypić ale...
- Chce się Pan napić?
- Nie!
- A pan?
- Nie!!
- A pana żona?
- To nie jest moja żona.
- Przepraszam. A pani chce ?
- Nie!!
- A może pan łysy chce się napić?
A cała sala:
- Łysy, do ku*wy nędzy, NAPIJ SIĘ!!!!!!!!
-------------------------
Po zdrowej imprezie wyszarpał chłopak dziewkę na chatę i tam jeszcze po jednym winku...i się zabiera za zdejmowanie ciuszków, a że miał hopla na punkcie zabezpieczeń, pyta się dziewczyny:
- Bierzesz tabletki albo coś takiego??
- Nie!! ale...ale... ja nie mam płodnych dni.
- Taaa!!!! Jak ty nie masz płodnych dni to ja mam strajk plemników.
-------------------------
Matka z mała córką wybrały się w odwiedziny do rodziny w Warszawie. Matka próbowała złapać taksówkę, podczas gdy córka rozglądając się, zauważyła grupę wyzywająco ubranych kobiet zgromadzonych na rogu ulicy. W końcu matce udało się zatrzymać taksówkę i ruszyły w drogę. W pewnym momencie córka pyta:
- Mamusiu, na co czekały te panie tam na rogu?
- Te panie czekały na mężów, żeby je odwieźli do domu po pracy. - odpowiada matka
Taksówkarz słysząc tę wymianę zdań odwraca się i mówi:
- Ach, niech pani bajek córce nie opowiada! To ku*wy są i tyle!
Zapada chwila niezręcznego milczenia, przerwana przez kolejne pytanie dziecka:
- Mamusiu, a czy te panie mają dzieci?
- Oczywiście - odpowiada wkurzona matka - a myślisz, że skąd się biorą warszawscy taksówkarze?
-------------------------
Pociąg relacji Warszawa-Zakopane. Czas wyjazdów na ferie zimowe. Ścisk, że "gdyby nie panna Jola, to nie byłoby gdzie palca włożyć".
Jednemu gościowi w przedziale zachciało się strasznie srać, ale tak, że już nie może wyrobić. Próbował się przepchać do kibla, ale nie ma takiej możliwości, po prostu taki tłok, że nie idzie się przecisnąć.
Pociąg zatrzymał się na którejś z podrzędnych stacji, facet już nie mógł dłużej, więc niewiele myśląc otworzył okno, wystawił dupę i zaczął srać. Akurat w tym momencie przechodzący konduktor zobaczył tyłek faceta i krzyczy:
- Ej!!! Ty łysy z cygarem!.....schowaj się, odjeżdżamy!


Przychodzi facet na pogotowie. Ma podbite oczy a dookoła gardła ciasno owinięty kij do golfa. Oczywiście doktor pierwsza rzeczą, którą zrobił to spytał, co się stało.
- No wiec to było tak - zaczął facet - graliśmy sobie z moja żona w golfa. Wszystko szło dobrze do momentu, gdy jej piłka nie poleciała w kierunku stada krów. Poszliśmy jej szukać. Zauważyłem ze jedna z
krów ma w tyłku cos białego. Podniosłem ogon i okazało się ze to piłka do golfa. I tu popełniłem błąd.
- Na czym polegał pański błąd? - spytał lekarz
- Pokazałem palcem na piłkę i zawołałem głośno do mojej żony, która szukała jej na drugim końcu pastwiska:
"Hej zobacz, ta tutaj wygląda jak Twoja!!"


Rozmowa dwóch koleżanek:
- Wiesz, co? - Mój mąż ma fioletowego malucha...
- A co kupił sobie?
- Nie przytrzasnął drzwiami


Opowieść I
Rzucasz się na nią gwałtownie. Nic z tego! Znów się wymyka!
Doganiasz, zaciskasz palce na wyzywających,
śliskich krągłościach, unieruchamiasz...
Tak, za chwilę będzie Twoja...
Nie, nadal walczy, broni się, kaleczy Ci kciuki, drapie przeguby...
Klniesz ,ale nie rezygnujesz. Ona musi zrozumieć, że nie ma szans.
Po rozpaczliwej szarpaninie przygniatasz ją ciężarem ciała
i sięgasz po nóż. Na jego widok kapituluje,
leży potulna i gotowa na wszystko. Jest Twoja.
Przez chwilę napawasz się zwycięstwem potem rżniesz, rżniesz, rżniesz...
Możesz być z siebie dumny.
Otwarcie puszki ruskich szprotek zajęło Ci tylko dwadzieścia minut!
Smacznego.


Opowieść II
Jest duża, podłużna i bardzo delikatna.
Wyczuj palcem najwrażliwszy punkt, po czym ostrożnie spenetruj wejście.
Powoli, bez pośpiechu, choć tak bardzo chciałbyś już dostać
się do środka... Sięgnij paznokciem jak najdalej, jak najgłębiej!
Gdy poczujesz opór, przerwij na chwilę.
Daj odpocząć materii, której dotykasz. Już wiesz, od czego zacząć...
Wyprostuj palce i jednym ruchem rozerwij kleistą przeszkodę.
Trudno, musisz być brutalny. Użyj siły! Pokonaj opór!
Serce wali Ci jak oszalałe, masz miękkie nogi, trzęsą Ci się ręce...
Dajesz upust swej furii.
Brawo! Rozerwałeś kopertę z rachunkiem za telefon!


Opowieść III
Oto ona. Czeka. Prowokuje do działania.
Teraz wszystko zależy od Ciebie. Zegnij ciało w pałąk i ugnij kolana.
Obejmij ją mocno z obu stron. Podwiń nogi i wsuń się w wolną
przestrzeń pod nią. Przylgnij do niej udami.
Nie rozluźniając uścisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów.
Wepchnij się głębiej. Teraz przytul ją mocno do piersi.
Przesuń się nieco w prawo. I jeszcze trochę. Dobrze!
Naprzyj całym ciałem. Masz ją na wprost - zimną, nieustępliwą...
Nie przejmuj się! Jesteś panem sytuacji.
Jeszcze tylko kilka intensywnych ruchów i... możesz sobie pogratulować!
Udało Ci się usiąść za kierownica małego Fiata!


Opowieść IV
Niby zwyczajna szpara, a nie możesz się od niej oderwać.
Wsuwasz palec. Mieści się prawie cały.
No tak, teraz nie da się go wyciągnąć z powrotem.
Trzeba poślinić. Gmerasz palcem w lewo, w prawo...
Wreszcie wyszedł. Oglądasz go z irytacja.
Wokół paznokcia widać trochę krwi. To przyśpiesza podjęcie decyzji.
Boazeria nie ma prawa się rozsychać! Jutro zadzwonisz do stolarza.


Opowieść V
To twój pierwszy raz. Kiedy leżysz, twoje mięśnie naprężają się.
Starasz się odwlec ten moment szukając jakiejś wymówki,
ale on nie zwraca na to uwagi i zbliża się do Ciebie.
Pyta się, czy się boisz, a Ty dzielnie potrząsasz
swoją głową usiłując pokazać mu, że nie czujesz strachu.
On ma więcej doświadczenia tak więc i tym razem jego palec
trafił we właściwe miejsce. Dotyka Cię delikatnie
a Ty drżysz - On jest delikatny, tak jak obiecał.
Patrzy głęboko w Twoje oczy i mówi, abyś Mu zaufała - On robił to
wiele razy. On uśmiecha się, podczas gdy Ty otwierasz się jeszcze
bardziej dla niego. Zaczynasz błagać go, by się pośpieszył,
ale on jest powolny, jakby starał się zadać Ci niewielki ból.
On sięga coraz głębiej, naciska coraz mocniej ......
On patrzy na Ciebie i pyta, czy bardzo boli.
Twoje oczy napłynęły łzami, ale bohatersko kiwasz głową prosząc,
aby kontynuował... On sięga głębiej, potem wynurza się,
ale Ty jesteś zbyt otępiała by czuć Go w sobie.
Po kilku chwilach czujesz coś twardego, przylegającego do Ciebie
i drążącego jeszcze bardziej... I koniec. Jesteś zadowolona,
że masz to za sobą. On uśmiecha się do Ciebie tak,
jakbyś była jego najbardziej upartym, ale jednocześnie
najbardziej przyjemnym doświadczeniem. Uśmiechasz się
i dziękujesz swojemu dentyście. W końcu był to Twój pierwszy raz,
kiedy dentysta zakładał Ci wypełnienie.

* * * * *

Jedzie sobie rajd po świecie, składa się z kilkunastu samochodów.
Naturalnie zatrzymują się co jakiś czas na stacjach benzynowych aby
zatankować. Jeden tylko polonez, którym jadą studenci, nigdy nie tankuje.
W końcu szef całego rajdu pyta się studentów:
- Jak to jest, że przejechaliśmy już 5000 km, a wy ani razu nie
uzupełnialiście paliwa??
- A my kasy nie mamy...

* * * * *

- Podobno rozpowiadasz w naszym biurze, że jestem "wazelina", że na niczym
się nie znam i robię karierę po plecach współpracowników. Czy to prawda??
- Prawda. Ale ja tego nie rozpowiadam.

* * * * *

Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy :
- Nikomu nie można ufać, nikomu ....
Na moment przerywa pranie :
- Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem.

* * * * *

Przyjechała kobitka do warsztatu samochodowego. Mechanik po wysłuchaniu
opisu usterek powiedział:
- Z tym "paf, paf" to nie problem, ale to "dryńdyńdyńdyń!" to panią będzie
sporo kosztować!

* * * * *

Ranek. Z łóżka podnosi się straszliwie skacowany facet. Odkleja język od
podniebienia i idzie do kuchni po piwo. Przechodząc obok klatki, w której
"mieszka" jego ulubiona papuga, zahacza ręką o koc którym przykryta była
klatka. Po minucie klient wraca z butelką zimnego piwa, podnosi leżący na
ziemi koc i ponownie zakrywa klatkę. Pociąga tęgi łyk z butelki, kładzie się
do łóżka gdy wtem z klatki dobiega go przytłumiony głos papugi :
- No i kur**a kolejny, chu**wo spędzony dzień minął.

* * * * *

Władze rosyjskie postanowiły wydać Czukczom dowody osobiste.
Do takich dowodów potrzeba naturalnie zdjęć. Jedynemu fotografowi na
Czukotce szybko się robota znudziła i stwierdziwszy, że i tak wszyscy
jednakowo wyglądają, doszedł do wniosku, że wystarczy sfotografować jednego,
a wszystkim pozostałym robić odbitki z tego jednego negatywu.
Wszystko szło pięknie do momentu, kiedy jeden z Czukczów zgłosił reklamację:
- To nie moje zdjęcie!
- No jakże nie twoje? Twoje! Twoja morda!
- Morda moja, kufajka nie moja.

* * * * *

- Dlaczego blondynka robi jednocześnie dwie kupy?
- Bo nie zdejmuje stringów.

* * * * *

Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się
trzęsą z podniecenia.
- Nie niosę, kufa, rozbiję... - mów pierwszy, Patryk.
- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz.
Trzeci, Norbert wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie.
Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca
wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.
- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki. - My
rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...
A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.
- Echhh... każdy przeżywa po swojemu....

* * * * *

Wizyta premiera Millera na oddziale dla dzieci autystycznych i lekko
niedorozwiniętych:
- Józiu! Powiedz kto nas dzisiaj odwiedził? - pyta opiekunka.
Józiu wbija wzrok w podłogę, zaciska rączki i milczy.
- A może ty Stasiu nam powiesz? - próbuje dalej opiekunka.
Stasiu zachowuje się podobnie, tylko że trochę się ślini.
- Jasiu - pokrywa zakłopotanie opiekunka - ty lubisz oglądać telewizję,
Powiedz nam kto to jest - wskazuje na Millera.
Jasiu nie podnosząc wzroku z podłogi:
- Nowy?

* * * * *


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Izual
Jedi
PostWysłany: Pon 14:24, 06 Lis 2006


Dołączył: 16 Paź 2006

Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąść kasę?

Do domu powraca zmeczony, po libacji z kolegami mezczyzna.
Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada sie w przedpokoju,
zeby tylko nie obudzil zony. Nagle slychac zgrzyt zegara,
wysuwa sie kukulka i kuka 3 razy.
- O, Cholera - mysli zaniepokojony mezczyzna
- Ale wiem co zrobic - dokukam jeszcze 8 razy i zona nawet jak sie obudzila,
bedzie myslala, ze wrócilem o 11:00.
Jak postanowil, tak zrobil, i zadowolony z siebie polozyl sie spac.
Rano budzi go zona .
- Kochanie, musisz dzisiaj wczesnie wstac
- A po co? Przeciez dzis sobota.
Musisz wstac i oddac nasz zegar do naprawy
A co sie stalo?
Cos jest nie w porzadku z kukulka?
- Wyobraz sobie zakukala w nocy 3 razy, potem zachichotala szyderczo, pare razy beknela, dokukala 8 razy, puscila baka, zaryczala jak wól i poszla do lazienki sie porzygac" .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Orange
Mistrz Klanu
PostWysłany: Śro 17:14, 08 Lis 2006
Mistrz Klanu


Dołączył: 13 Paź 2006

Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dark Side of the Moon

Pijany gangster wytacza się z kasyna i zatrzymuje trolejbus:
- Do Wilanowa, już!
-Ale jak? Trolejbusy tam nie jeżdżą!
- 2000$!
-Wyleją mnie z roboty, człowieku!
- 3000 i skończ z tymi wykrętami!
Kierowca ruszył. Trakcja się skończyła - na akumulator. Zbliżają się, patrzy - ruiny, powyrywane drzewa, pozapadane ulice...
- Szefie, co jest? Zbombardowali was?
- A, to... Nie, wczoraj wracałem metrem...

Gangster wchodzi do apteki.
- Jaki chleb macie?
Aptekarz, zdziwiony:
- Ale tu jest apteka! Jaki znów chleb?
- Stawiasz się? - doszło do rękoczynów...
Drugiego dnia gdy tylko gangster pojawił się, aptekarz zaczął wyjmować chleb spod lady.
- Proszę, biały, razowy, krojony, cały, okrągły...Bułki też mamy.
- Pieczywo już jest w każdej aptece, dawaj jogurt.

Spotkało się trzech mafiozów i zaczęli się przechwalać. Pierwszy:
- Chłopaki, jaką beemkę kupiłem. No po prostu rakieta! Wyciąga 280 na godzinę!
Drugi:
-To nic, moje ferrari wyciąga 320!
Trzeci:
-A ja kupiłem samolot.
- Ile wyciąga?
- 1500
Pozostali:
- E...przesadziłeś! Może jeszcze lata?

Gangster załatwia interesy przez telefon:
-Tyle! No mówię ci, ile masz płacić, a ty się sprzeczasz...Czekaj! Pamela!!!!
Wchodzi sekretarka.
-Słonko, powiedz mi - ile zer ma milion?
-Sześć!
- Dzięki! - mówi szef. - Słyszałeś! Jak mówię, masz słuchać! Skoro milion ma sześć zer, to dwa mają dwanaście i koniec tematu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum No i co tu dużo pisać... :) Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin